Sony bardzo mnie zaskoczyło tym produktem – wzięli swojego flagowego Z1 i go zmniejszyli, dodając mu słowo „Compact” do nazwy. Kompaktowy rzeczywiście jest, w porównaniu z innymi gigantami konkurencji, ale do 4″ telefonów jeszcze mu trochę brakuje.
Sony nie można porównywać z innymi modelami określonymi mianem „mini” – to nadal topowy model wyposażony w czterordzeniowego Snapdragona 800 (Krait 400 i Adreno 330), taktowanego częstotliwością 2,2 GHz i wyposażonego w 2 GB RAM. Ma ten sam aparat co większy brat, jest też tak samo zabezpieczony przed kurzem i wodą. W środku zainstalowano 16 GB pamięci flash oraz slot na kartę microSD (do 64 GB). Dwie największe różnice to zatem ekran i akumulator – oba są oczywiście mniejsze.
Z1 ma tragiczny ekran – nie słyszałem pozytywnych słów na jego temat. Sony na szczęście rozwiązało ten problem wkładając 4,3″ IPS, który ma znacząco poprawione kąty patrzenia oraz kontrast. Czekam na własne doświadczenia, ale na obecną chwilę wszyscy obecnie na CES są w tej kwestii zgodni – pozostaje wierzyć im na słowo. Mniejsza pojemność akumulatora nie powinna specjalnie wpływać na czas pracy telefonu względem Z1 – mniejszy ekran o rozdzielczości 1280×720 pikseli powinien być mniej prądożerny.
* * *
Z1 Compact nie jest tak mały jak 4″ iPhone 5S, ale przewaga względem mojego HTC One jest znacząca. Jeśli pojawi się jako Google Play Edition to najprawdopodobniej będę stał po niego w kolejce. Po białego… różowy zostawię Michałowi Zielińskiemu – wiem, że takiego pragnie ponad wszystko.