Po Deezerze, iTunes, WiMP oraz Spotify, wreszcie i Google wprowadziło do Polski swoją usługę muzyczną. I to od razu jest dostępny pełny zakres możliwości.
Google Play Music łączy trzy funkcje. Jest to sklep muzyczny, jest to streaming muzyki oraz „internetowa skrytka”na naszą bibliotekę. Czegoś takiego nie ma nikt inny i to właśnie wyróżnia produkt Google na tle konkurencji. Warto do tego wspomnieć o głębokiej integracji z Androidem, w tym z asystentem głosowym w Google Now.
Usługa Google oferuje również funkcje społecznościowe, podobnie jak Spotify. Możemy więc udostępniać swoje playlisty, a także przeszukiwać playlisty innych. Innym sposobem na odkrywanie muzyki jest Radio, czyli playlista tworzona na podstawie konkretnego utworu, bądź na podstawie historii tego, co dotychczas słuchaliśmy. Playlisty mogą zawierać pozycje z bazy ponad 20 milionów utworów dostępny w Google Play Music.
GPM wyróżnia się także w kwestii cen. Jeśli chcemy tylko wrzucić swoją muzykę do chmury, nic nie zapłacimy. Korzystanie ze sklepu również jest bezpłatne, a ceny są przystępne – od 0,99 PLN za utwory, zaś najtańszy album jaki znalazłem kosztuje 9,99 PLN. Z konieczności płacenia za konkretne pozycje zwalnia wykup All Access, czyli dostęp do dosłownie wszystkiego w ofercie sklepu. Pierwszy miesiąc jest dostępny za darmo, zaś każdy kolejny będzie kosztował (na ten moment) 15,99 PLN. W porównaniu do konkurencji, to 4 złote taniej.
Brzmi jak marzenie i takim marzeniem jest. Za pomocą prostego tricku można było korzystać z darmowej części Google Play Music od dawna, więc gdy tylko pojawiła się możliwość wykupienia całości, zrobiłem to bez wahania. Google Play Music jest właśnie tym, czym internetowa usługa muzyczna być powinna.
Google Play Music znajdziecie tu: LINK.